w , , ,

Morska Mila w Gąskach koło Mielna – oaza ciszy i rodzinnych uśmiechów

Morska Mila w Gąskach koło Mielna –

oaza ciszy i rodzinnych uśmiechów

Zawsze powtarzam, że mam ogromne szczęście do ludzi. Być może właśnie dlatego tak dobrze wspominam wiele z naszych rodzinnych poszukiwań miejsc idealnych dla rodzin z dziećmi. Bo nie tylko plac zabaw czy basen są ważne podczas urlopu. Ważny jest klimat, a ten tworzą właśnie gospodarze.

I znów miałam to szczęście: poznać dwoje pozytywnych ludzi, dla których praca to nie obowiązek, a pasja. I z tej pasji właśnie zrodziło się fantastyczne kolorowe i – chyba co najważniejsze dla mnie – ciepłe miejsce – Morska Mila w Gąskach koło Mielna.

Spędziliśmy długi czerwcowy weekend w domku VIP właśnie tutaj – u Joli, Wojtka i ich uroczej córki Viktorii, która pełni rolę przewodniczki dla dzieci po obiekcie – nie ustępując rodzicom. Już oglądając Morską Milę w sieci, odniosłam wrażenie, że, znalazłam miejsce pełne spokoju stworzone z dbałością o każdy detal. Nie pomyliłam się. A teraz zabieram Was do Gąsek…

Luksus i komfort

Mieszkaliśmy w przestronnym domku VIP na dwóch poziomach – na dole znajdował się wygodny salon połączony z aneksem kuchennym, wyposażonym w lodówkę z zamrażarką, mikrofalówkę, płytę grzewczą, czajnik, ekspres do kawy i zmywarkę, a także komplet garnków, talerzy i sztućców. Nie musicie zatem zabierać dosłownie nic – jest nawet sól, pieprz i cukier dla tych, którzy chcą zredukować ilość bagażu do minimum. Na piętrze znajdują się dwie sypialnie: pierwsza z jednym łóżkiem małżeńskim i jednym pojedynczym, druga bliźniacza, na górze znajdziecie też komody i szafy – idealnie dopasowane do naszych potrzeb. Dziewczynki zajęły jeden pokój, a my byliśmy tuż obok – na wyciągnięcie ręki. Domek ten polecamy Wam także w chłodniejsze dni – wtedy stanie się jeszcze bardziej przytulny dzięki ogrzewaniu podłogowemu. Ogromnym komfortem był dla mnie wypoczynek na tarasie przy stole ogrodowym. Kiedy wszyscy domownicy zasypiali lub gdy jeszcze słodko spali, mogłam oddać się błogiemu relaksowi właśnie w tej przestrzeni, przyglądając się zadbanemu otoczeniu, wsłuchując w ciszę i własne myśli, delikatnie bujając na huśtawce.

Raj dla dzieci

Morska Mila to obiekt, który śmiało można nazwać rajem dla dzieci. Miały wszystko, co wspólnie tworzy definicję udanego wypoczynku: duży plac zabaw z piaskownicą, zjeżdżalnią, huśtawkami, zestawem wspinaczkowym oraz mini pojazdami, rowerami i hulajnogami. Codziennie bawiły się również w sali zabaw pełnej gier planszowych, książek, puzzli. Dla telemaniaków jest kanał z bajkami i playstation. choć pogoda była naprawdę świetna, zatem skupialiśmy się na zewnętrznych aktywnościach.

Duży plus moje córki przyznały właścicielom za trampolinę (spędzały tu chyba największą ilość czasu) oraz boiska do siatkówki i miejsce do gry w koszykówkę. Wszystko na zadbanym i soczyście zielonym trawniku pana Wojtka, po którym stąpa się boso niczym po dywanie.

Wszystkie udogodnienia sprawiały, że maluchy wracały umorusane i szczęśliwe dopiero, gdy głód dawał się we znaki lub gdy robiło się całkiem ciemno. Z kolei rodzice mogli, obserwując je dyskretnie, po prostu odetchnąć od codziennej gonitwy.

Świetnym pomysłem jest także salon gier, w którym znajdziecie stół do tenisa stołowego, stół do bilardu, jest także cymbergaj – zajęcia dobre na pogodę i niepogodę. Kolejny trafiony wybór gospodarzy.

Staramy się także zawsze dopytać o udogodnienia dla maluszków. W Morskiej Mili znajdziecie łóżeczka turystyczne, wanienki, nocniki i krzesełka do karmienia, barierki na schody – co ważne – dostępne bez żadnych dodatkowych opłat. A propos opłat: nie czeka Was tutaj nieprzyjemna niespodzianka. Zarówno dostęp do sali gier, zabawek, piłek i innych akcesoriów jest wliczony w cenę, co nie jest tak oczywiste, biorąc pod uwagę nasze dotychczasowe doświadczenia. Rozliczacie się jedynie za prąd, gdy podróżujecie w maju i wrześniu, ale zazdrościmy Wam, bo wtedy wypoczniecie w jeszcze bardziej kameralnych warunkach.

Spokój, cisza i przemiła atmosfera

Ośrodek położony jest na ogrodzonej działce z furtką i bramą otwieranymi po wprowadzeniu kodu – co dawało nam poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Było tu cicho: budziliśmy się wśród śpiewu ptaków, a szum morza, można było usłyszeć po krótkim spacerze – plaża znajduje się bowiem około 300 metrów od obiektu. To zaledwie kilka minut drogi. Właściciele okazali się niezwykle życzliwi i gościnni – traktowali nas jak starych dobrych znajomych i chętnie dzielili się poradami na temat okolicy.

Jaccuzzi i rowery – relaks i aktywność w jednym

Lubimy aktywnie wypoczywać, jednak koniec roku szkolnego, który był dość intensywny, sprawił, że największym marzeniem było zwyczajne nicnierobienie. Mimo to zdecydowaliśmy się skorzystać z tego, co naprawdę lubimy – rowerów. Zwłaszcza, że przez Gąski biegną malownicze trasy rowerowe. Nie mogliśmy więc nie skorzystać z okazji. Możecie wybrać się jak my – na krótką przejażdżkę do Ustroni Morskich lub przedłużyć ją aż do Kołobrzegu. W kolejny dzień proponujemy Wam przejazd do Chłopów, Sarbinowa lub jak my – do Mielna. Małe nogi były dość zmęczone, ale trasa jest naprawdę przyjemna, prowadzi w dużej mierze przez las. Do tego bezpłatne rowery – zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci (z fotelikami) – pozwolą Wam odkrywać okoliczne ścieżki i lasy, kiedy tylko przyjdzie ochota, a portfel nie ucierpi.

Naszym ukoronowaniem wypoczynku były chwile relaksu w jacuzzi dostępnego w ośrodku

(atrakcja dodatkowo płatna, ale warta każdej złotówki – cena jest naprawdę przystępna). Po dniu w ruchu idealnie było po prostu wygrzać się w bąbelkach, a nasze „bąbelki” były z tego chyba najbardziej zadowolone. Jest także sauna – razem tworzą kameralną, czyściutką strefę SPA.

Atrakcje okolicy

W okolicy Gąsek czeka na nas wiele rodzinnych atrakcji: szeroka, piaszczysta plaża z łagodnym zejściem – idealna dla dzieci, bliskość latarni morskiej w Gąskach, na którą wspięliśmy się już kolejny raz oraz malownicze trasy spacerowe i rowerowe przez las. Niedaleko jest też Jezioro Jamno, gdzie można wypożyczyć kajaki lub łódki. A gdy zechcecie większych emocji – polecamy park wodny w pobliskim Koszalinie.

Pobyt w Mili Morskiej w Gąskach – to była prawdziwa, pełna uroku i rodzinnego ciepła podróż – wróciliśmy zrelaksowani, pełni pozytywnych wrażeń i gotowi na kolejne wspólne wyprawy.

Jeśli szukacie pięknego zadbanego ośrodka z przemiłymi Gospodarzami, atrakcjami dla dzieci w miejscu, które wciąż nie jest oblegane – to dobry wybór dla Was.

Po więcej szczegółów zapraszamy Was na stronę Joli i Wojtka https://morskamila.pl/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

GIPHY App Key not set. Please check settings

    Rodzinne slow w Anchoria Holiday w Michelinkach – tam, gdzie morze mówi szeptem…