Na początku siódmego miesiąca ciąży każde z dzieci waży ok. 1000 g, pod koniec ok. 1500 g. W tym okresie dzieci zaczynają coraz szybciej przybierać na wadze (nagły przyrost tkanki tłuszczowej), zaczynają też śnić. W przypadku mojego jednego dziecka nasiliła się czkawka, drugi potomek z kolei rozpychał się i mocno rozdawał kopniaki i szturchańce.
W tym miesiącu można wykonać badanie prenatalne trzeciego trymestru ciąży na USG 3D lub 4D – na ten bajer nie chciałam się początkowo decydować, dzieci na zdjęciach 3D wyglądają co najmniej dziwnie… Ostatecznie się zdecydowałam pod wpływem opowieści innych mam pt.: „Jaka to fajna pamiątka”. Najważniejsze w tym badaniu, pomimo wcześniejszego badania połówkowego, było dokładne sprawdzenie wszystkich narządów wewnętrznych dzieci.
A co odczuwa mama?
MultiMama zaczyna ledwo zipać. Gdy wydaje jej się, że chyba ciężej być już nie może, to oczywiście tylko jej się tak wydaje. Może być i będzie. Gdy do wagi dzieci doliczyć jeszcze 2 x łożysko i 2 x wody płodowe, to zaczyna się kręcić w głowie na myśl, że do planowanego porodu zostały jeszcze 2 miesiące… Jak tego dokonać i jak żyć? Tymczasem mój brzuch był już tak wielki, że widziałam na sobie wiele spojrzeń obcych ludzi, a każde wydawało się mówić: „Co ona tu robi z tym brzuchem??? Przecież zaraz zacznie rodzić i co ja wtedy zrobię??? Zaraz, zaraz, jaki jest ten numer na pogotowie???” Najbardziej przerażona wydawała się pani sprawdzająca bilety w kinie, patrzyła na mnie, jakby się zastanawiała, czy ma mnie w ogóle wpuścić do sali kinowej, czy nie zacznę tam przypadkiem rodzić… Wszędzie najpierw wchodził mój brzuch, a dopiero za nanosekundę doczepiona do niego wchodziłam ja.
A co z dolegliwościami siódmego miesiąca ciąży?
1. Ociężałość i zmęczenie
Wszystkie czynności zaczyna się wykonywać wolniej, jak się kucnie, to nie wiadomo czego się łapać, żeby podnieść i siebie i doczepiony kilkukilogramowy bagaż z przodu, a jak się wykonuje jakieś czynności „o lekkim zabarwieniu fizycznym” to się głównie sapie i dyszy.
2. Ból w dole brzucha i w pachwinach
Występuje głównie w trakcie lub po spacerach. Starałam się jednak cały czas ruszać, nawet jeśli to były tylko spacerki w emeryckim tempie.
3. Bezsenność
Z ciążą już na zawsze będą mi się kojarzyły dwie „przyjemności”: samopoczucie jak na największym kacu świata trwającym bite 4 miesiące oraz brak snu i totalnie zmieniony rytm dnia i nocy, trwający prawie całą ciążę.
4. Częste, nocne wycieczki do toalety
Nie dość, że ze snem są problemy, to jak już się wreszcie zaśnie, zaczynają się pobudki i pielgrzymki do miejsca o bardzo szczególnym znaczeniu dla ciężarnej i jej pęcherza.
5. Zgaga i refluks
Sama co prawda nie doświadczyłam tej „przyjemności”, ale jest częstą przypadłością, szczególnie w trzecim trymestrze ciąży.
W siódmym miesiącu ciąży bliźniaczej czułam się jak dobrze odżywiona foka – i był to dla mnie najlepszy moment na fotograficzną sesję ciążową. Kolejne tygodnie przyniosły mi samopoczucie skrzyżowania orki z wielorybem – i to nie jest odpowiednie samopoczucie na fotograficzną sesję zdjęciową (tak podpowiadam, dżast in kejs ;-))
Cały czas wydawało mi się, że jest ciężko. Ale ciężko miało dopiero nadejść…
- Jeżeli spodobał Ci się ten artykuł – udostępnij go dalej.
- Na fan page’u na facebook’u dzieje się dużo więcej i z dużą dawką humoru. Wpadnij do nas!
- Zapraszamy również do zapisania się na nasz newsletter.
- Chcesz porozmawiać z innymi rodzicami bliźniaków i wieloraczków? Zapraszamy na forum!
- Jeśli chcesz podzielić się swoją historią, opinią, doświadczeniem na łamach portalu, napisz do nas: kontakt@multirodzice.pl
- W jakiejkolwiek innej sprawie – pisz również! Jesteśmy tu po to by porozmawiać, czasami ponarzekać, ale najczęściej się wspólnie pośmiać.
- Będzie nam miło, jeśli dasz znać znajomym o multiRodzicach. Sharing is caring! 🙂
Wiem co to znaczy ,sama spodziewam się bliżniąt ,jestem obecnie w 27 tyg ciazy,jest naprawde cięzko ,i bedzie coraz gorzej ale damy rade,pozdrawiam wszystkie mamusie
Trzymamy kciuki!!! 🙂
Jest 5.00 oczywiście nie śpię już ..o ile w ogóle można nazwać to snem,jestem w 30 tyg, chłopcy mają się dobrze,jeden ma czkawke a drugi się rozpycha,czytając twój artykuł jest mi jakoś tak lepiej,też staram się jeszcze ruszać aczkolwiek czuję się jak bańka wstańka ,staram się nie narzekać bo wynika mam extra dzieciaczki zdrowe ale mógłby ktoś ponosić za mnie brzuszek chociaż przez 2 dni:) Pozdrawiam serdecznie i z nowymi siłami czekam na rozdział 8 i 9 bo przecież zawsze może być gorzej hahaha