Kiedy byłam w ciąży nie ukrywałam, że bywają momenty, w których się bałam jak sobie poradzę z dwójką niemowlaków. Osoby, które nigdy bliźniąt nie miały zalewały mnie dobrymi radami typu:
– Dwoje za jednym zamachem. Też bym tak chciała. Urodzisz, odchowasz i będziesz miała spokój.
– Bliźnięta?! A co to za problem? Inni mają pięcioro dzieci i dają sobie radę. A ty po roku, dwóch będziesz miała spokój.
– Bliźnięta są fajne! Zawsze będą w dwójkę, będą się razem bawić, a ty będziesz mieć w tym czasie spokój.
Proszę zauważyć, że wspólnym mianownikiem tych wypowiedzi jest magiczne słowo „SPOKÓJ”.
Będąc w ciąży, poznałam dwie pary bliźniąt w wieku 1,5 – 2 lat.
Po pierwsze nie zauważyłam, żeby obie matki miały jakikolwiek spokój. Po drugie nie zauważyłam, żeby bliźnięta się ze sobą bawiły – wyglądało to tak, że każdy sobie rzepkę skrobie, co najwyżej przyleje jeden drugiemu na odlew za ruszenie zabawki nie tej co trzeba. Po trzecie wrzaski następują sekwencyjnie: najpierw jeden z bliźniaków wsiada na bujanego konika, później drugi z bliźniaków szarpie go za kaptur i brutalnie ściąga na podłogę, pierwszy bliźniak zaczyna wrzeszczeć, drugi bliźniak dostaje reprymendę od matki, drugi bliźniak zaczyna wrzeszczeć, pierwszy bliźniak z powrotem wdrapuje się na konika, śpik ściele się gęsto, drugi bliźniak nadal wrzeszczy, matka wyciera wszystkie śpiki z nosów, wreszcie pierwszy bliźniak złazi z konika i zajmuje się piłką, drugi bliźniak gramoli się na konika, ale tak właściwie to już nie chce konika, teraz chce piłkę… – następuje kontynuacja całego zdarzenia tym razem nie z konikiem, a z piłką w roli głównej (co z tego, że druga, identyczna piłka leży tuż obok). Jak tak mają wyglądać wspólne zabawy bliźniaków (cyt.: „….a ty będziesz mieć w tym czasie spokój”), to ja zapraszam mojego wujka-ciotkę-dobra-rada do tej oazy spokoju. Ja tam będę leżeć i pachnieć. Z drinkiem z kolorową parasolką. Pod palmami.
Z perspektywy roku bycia multiMamą mogę stwierdzić co następuje:
– do mniej więcej 4-5 miesiąca życia moje dzieci ledwo się zauważały. W brzuchu musiała być niezła zadyma, bo jak się już zauważyły, to jeden wpadał w płacz, a drugi po sekundzie zaczynał mu wtórować,
– po 5 miesiącu lody zostały przełamane – bliźniaki zaczęły się do siebie uśmiechać, gaworzyć, dotykać się po rączkach i twarzach,
– wspólne, choć krótkie, zabawy zaczęły się, gdy chłopcy zaczęli raczkować,
– w wieku 9 miesięcy załapali czym jest zabawa w gonitwę, choć jeszcze nie wiedzieli co robić, gdy jeden dogoni drugiego,
– obecnie, w wieku 1 roku, chłopcy bawią się wspólnymi zabawkami (nie mają identycznych zabawek po dwie sztuki każda), zabierają je sobie, ale i oddają, jeszcze się nie biją, w domu panuje względny spokój.
Czy to oznacza, że w tym samym czasie multiMama leży z drinkiem z kolorową parasolką? Na sofie, bo pod palmami – jak się zapewne domyślacie – nie bardzo?
Bliźnięta w tym wieku niczym się nie różnią od swoich rówieśników.
Fakt, mają swojego best frienda obok, ale to mama jest najważniejsza, to za mamą dreptają wszędzie, do osławionej już toalety również, to na mamy nogawkach się wieszają, to o mamy uwagę zabiegają od kilku do kilkunastu razy na dobę. A mama dzieli swój czas, uwagę, pojemność ramion i serca na dwoje. I równocześnie mnoży – wszystko razy dwa. Do tego sama się dwoi. Czasami troi.
I teraz już wiem co oznacza często słyszana, głównie od nieznajomych, którzy zresztą jej nie rozumieją, mądrość ludowa: „Dwoje za jednym zamachem”. Trzeba się po prostu za dwóch namachać.
Podobne artykuły:
PLUSY I MINUSY POSIADANIA BLIŹNIAKÓW
10 GŁUPICH PYTAŃ ZADAWANYCH MAMOM BLIŹNIĄT
10 NAJLEPSZYCH AKCESORIÓW DLA RODZICÓW BLIŹNIĄT W WIEKU 0-12 MIESIĘCY
- Jeżeli spodobał Ci się ten artykuł – udostępnij go dalej.
- Na fan page’u na facebook’u dzieje się dużo więcej i z dużą dawką humoru. Wpadnij do nas!
- Zapraszamy również do zapisania się na nasz newsletter.
- Chcesz porozmawiać z innymi rodzicami bliźniaków i wieloraczków? Zapraszamy na forum!
- Jeśli chcesz podzielić się swoją historią, opinią, doświadczeniem na łamach portalu, napisz do nas: kontakt@multirodzice.pl
- W jakiejkolwiek innej sprawie – pisz również! Jesteśmy tu po to by porozmawiać, czasami ponarzekać, ale najczęściej się wspólnie pośmiać.
- Będzie nam miło, jeśli dasz znać znajomym o multiRodzicach. Sharing is caring! 🙂
Mam to samo z moimi dziesięciomiesięcznymi dziewczynkami. Zabierają sobie zabawki, nie ganiają się, tylko ganiają za mną. Ale ja mogę je na godzinę w łóżeczkach zostawić i one gaworzą do siebie, gimnastykują się w podobny sposób, czyli próby siadania itp. Podejrzewam że pojedyncze dziecko zostawione samo w pokoju w łóżeczku darłoby się w niebogłosy.