Primavera Jastrzębia Góra – numer 1 nad polskim morzem dla rodzin z dziećmi
Planując wakacje, majówkę, a przede wszystkim wypoczynek poza sezonem nad polskim morzem – często szukacie miejsca, w którym będziecie mogli znaleźć wszystko, czego potrzeba do wymarzonego urlopu. Rzadko jednak takie miejsca znajdujecie. Ciągle czegoś brakuje: jeśli kuchnia znakomita, to infrastruktura uboga. Jeśli piękne i czyste pokoje, to wyżywienie dość skromne.
I wtedy wkraczamy my – poszukiwacze obiektów idealnych.
Tylko jaki to wymarzony urlop? Z zebranych opinii wynika, że:
– pełen atrakcji dla najmłodszych, by nie było czasu na nudę i marudzenie;
– z dobrym domowym jedzeniem, najlepiej w formule full board – za które płaci się raz i można mieć pewność, że „na mieście” nie wyda się fortuny;
– z basenem, brodzikiem, a już w najśmielszych oczekiwaniach parkiem wodnym na terenie obiektu
– ze SPA, które oferuje zabiegi dla całej rodziny
– z placami zabaw, boiskami do gry, pokojem lub salą zabaw
Do tej pory niektóre z proponowanych i odwiedzonych przez nas obiektów zbliżały się do ideału, lecz nie spełniały wszystkich tych kryteriów – aż do dziś.
Jesienny długi weekend spędziliśmy bowiem w Jastrzębiej Górze i powiem szczerze – przeżyliśmy efekt WOW, a Primavera , którą odwiedziliśmy automatycznie trafiła na
1 miejsce w naszej TOP-ce hoteli nad Bałtykiem przyjaznych dzieciom.
Co aż tak nas urzekło? Poczytajcie…
Pierwsze, czego doświadczyliśmy to zetknięcie z dużym obiektem i – jak wiecie – nie należę do fanów takowych. Mamy resort podzielony na dwie części: A i B, które jednak sprytnie łączy korytarz wewnętrzny, a zatem przemieszczanie się między nimi zajmuje mniej niż dwie minuty i nie musicie wychodzić.
Co znajdziecie, a przynajmniej nam udało się znaleźć na terenie Primavery:
– przestronne jasne pokoje z wygodnymi łóżkami, zaciemniającymi zasłonami; są dobrze wyciszone i odpowiednio wyposażone. (o standardowych elementach dla rodziców maluszków nie wspominam – dostaniecie tutaj wszystko, czego potrzeba od nakładek na sedes, przez łóżeczka turystyczne, sztućce i plastikowe naczynia oraz wiele innych).
– Sand SPA: miejsce inspirowane bałtycką przyrodą. Możecie wybierać spośród gamy profesjonalnych zabiegów i rytuałów. My polecamy osobiście rytuał Salt masaż – masaż gorącymi blokami solnymi, następnie peeling całego ciała, relaksacyjny masaż twarzy oraz przemasowanie ciała na kremie. W okresie późnej jesieni zabieg sprawił mi ogromną przyjemność i już pierwszego dnia czułam się wyjątkowo odprężona, a moja skóra dopieszczona. Ciekawym i innowacyjnym pomysłem jest także floating – terapia ta polega na unoszeniu ciała na powierzchni wody nascyconej roztworem soli o działaniu nawilżającym. Jedna sesja to odprężenie równe czterem godzinom głębokiego snu.
– sala animacyjna: najważniejsze miejsca dla każdego rodzica. I tutaj właśnie ten cenny punkt za niesamowitą kreatywność, twórcze podejście i program animacyjny tak bogaty, jak nigdzie indziej. Z ręką na sercu – w ciągu każdego z czterech dni pobytu nie zdołaliśmy zdążyć na wszystkie zajęcia proponowane przez ekipę animatorów, choć i tak – z uwagi na jesienną aurę – dużą część doby spędzaliśmy w obiekcie. Zajęcia były tak różnorodne, a atmosfera tak przyjazna, że nasze córki uważały, że nie warto w ogóle wychodzić poza teren obiektu. Było więc: dekorowanie ciasteczek, zabawy z chustą animacyjną, podchody, fluo makijaże i fluo disco, poszukiwanie skarbu, olimpiada sportowa – ta najbardziej przypadla do gustu naszym córkom, ale też lekcje eksperymentów, zabawy plastyczne oraz szereg gier rodzinnych. Tutaj duży plus – emocje towarzyszyły nie tylko naszym dzieciom, ale i nam samym. Nasza drużyna przegrała co prawda w konkursie „Jaka to melodia”, ale za to zajęliśmy pierwsze miejsce w quizie rodzinnym „Polska na wesoło”. Zajęcia te angażowały wszystkich członków rodziny, a co najważniejsze – jednym z obowiązujących punktów było porzucenie na czas aktywności telefonów komórkowych, za co mój osobisty plus dla animatorów.
– lobby bar: to tutaj odbywają się konkursy, quizy, wieczorki muzyczne, tu znajdziecie także kącik z książkami (mam nadzieję, że i moje tam się znajdą) oraz zagracie w gry planszowe. Jest to miejsce, gdzie spędzicie miły wieczór przy muzyce na żywo. Przy okazji wypijecie pyszny drink – nasze córki polecają Smerfetkę albo zjecie deser (o ile zmieści się po sutej kolacji czy obiedzie). I tu czas na …
– restaurację: kochani czytelnicy, ile razy piszecie nam, że nie stać was na wypoczynek w drogich hotelach, a potem wysyłacie paragony grozy z miejscowych barów, kawiarni czy restauracji. To dlatego tak bardzo rekomendujemy Wam Primaverę. Może cena za pobyt jest wyższa niż w pensjonacie czy domkach, ale – szczerze – przy takim wyżywieniu, jakie otrzymacie w tym resorcie – nie wydacie już ani złotówki poza nim. Zacznę od obiadów i kolacji serwowanych w formie bufetu. Widziałam już naprawdę wiele, o czym świadczą recenzje na stronie, jednak tylko jeden z nadmorskich obiektów mógł zbliżyć się do oferty Primavery. Restauracja zaprasza na dni: azjatycki, polski, włoski oraz inne, za którymi kryje się tematyczne menu. Wybór dań jest przeogromny. Nie sposób skosztować wszystkiego, a jeśli – to w niewielkich ilościach.
Pomijając moje zamiłowanie do tajskiej kuchni i uczucie rozpieszczenia w jeden z dni pobytu, nawet w dzień kuchni polskiej otrzymałam tak wiele, że nie mogłam zdecydować, po co sięgnąć: kugel ziemniaczany, kluski śląskie, żeberka pieczone w sosie miodowo-piwnym, bigos, pierś indycza faszerowana morelami otulona boczkiem w sosie pieczeniowym, knedle ze śliwkami, znakomita gęsina to tylko kilka przykładów.
Ogromny plus za bufet dla dzieci: codziennie zupka, owoce, dania, które uwielbiają niemal wszystkie pociechy: naleśniki, placki ziemniaczane, pierożki na słodko i z owocami, rosołek. Plus za oznaczenia przy potrawach dedykowanych dzieciom – jedna z moich córek codziennie próbowała każdego z napisem: „Dzieci to lubią” uznając, że to specjalnie dla niej.
Mamy też dania wegetariańskie, posiłki dla osób na diecie. Nie wierzę, żeby ktoś po obiedzie czy kolacji wyszedł głodny.
Osobny akapit należy się deserom. Znacie mnie jako łasucha. Kiedy podczas śniadania zobaczyłam pyszne świeżutkie croissanty uśmiechnęłam się, ale kiedy weszłam po raz pierwszy na obiad… przeżyłam prawdziwy szok. Witryna z ciastami i deserami uginała się od przygotowanych słodkości. Ciasta były bajecznie pyszne, nie zdołałam spróbować wszystkich, lecz sernik, makowiec, ciasto czekoladowe z wiśniami, a przede wszystkim to z pistacjami i śmietanowym kremem – skradły moje serce, nie mówiąc o serduszkach moich córek. Podobnie rzecz ma się ze słodkimi dodatkami podczas kolacji.
Śniadaniowy bufet jest równie bogaty: mój osobisty plus za ryby wędzone, pasty i wędliny z własnej wędzarni. Wszystko świeże i naprawdę przepyszne. Trzy posiłki w wyważonych odstępach, kawa serwowana do obiadu i kolacji – naprawdę – nie dopadnie Was głód i nie będzie potrzeby „dojadać” poza obiektem, jeśli Was wybór padnie na Primaverę nawet, jeśli macie ogromne potrzeby żywieniowe.
– park wodny ze światem saun: kolejne fantastyczne i jakże potrzebne podczas urlopu miejsce, niestety dostępne tylko w niektórych obiektach. Bez względu na to, o jakiej porze roku odwiedzacie polskie morze – pływanie w nim raczej nie zajmie zbyt wiele czasu. Dobrą alternatywą, szczególnie przy maluszkach – jest ciepły bezpieczny basen. W Primaverze do Waszej dyspozycji oddano strefę basenową.
A w niej: basen rekreacyjny z różnymi głębokościami, idealny i dla dzieci, i dla ich rodziców. Przyjemne 29 stopni było dla nas idealną temperaturą do pływania i zabawy. Drugie ulubione miejsce to przeciwprąd, nie potrafię zliczyć, ile czasu spędziły tam moje córki. Anakonda – długa i kręta zjeżdżalnia, nawet przy dużym obłożeniu, nie odczuliśmy kolejek do zjeżdżalni, a wiadomo, jaka to frajda dla maluchów.
Jest też brodzik ze zjeżdżalniami dla naszych najmłodszych, dwa jacuzzi oraz basen do aqua fitnessu, na jednych z zajęć nieźle się napociłam, ale cieszyły się dużą popularnością. Zwolennikom saun polecamy wzięcie wzorem naszego multitaty udziału w rytuale saunowym. To prowadzona przez saunamistrza kilkuetapowa, wieczorna ceremonia, która wprawi ciało i umysł w stan głębokiego odprężenia (zaspał nawet na poranne bieganie). Znajdziecie tutaj: saunę suchą, parową, infrared, różaną, lodospad i słoneczną łączkę.
– playland, czyli krótko mówiąc 250 metrów kwadratowych przygotowanych do szalonej i bezpiecznej zabawy. Znajdziecie tu kolorową konstrukcję z labiryntami, zjeżdżalniami, basenem z piłeczkami i kładką do integracji sensorycznej.Odważni mogą spróbować swoich sił na ściance wspinaczkowej. Spędziliśmy tu naprawdę sporo czasu. W Playlandzie znajdziecie kawiarnię, co zdecydowanie pomaga przeczekać czas zabawy naszych pociech z książką czy kubkiem w ręku.
– kręgielnia – nasze córki uwielbiają tę grę, a kręgielnia Camera Bowling ma swój niepowtarzalny klimat;
– tężnia solna, w której relaksowaliśmy się przed samym powrotem do zadymionego Śląska z wygodnymi leżakami oraz kojącą muzyką. W sam raz na drzemkę;
Na terenie Primavery znajdują się także:
– siłownia,
– miniprzedszkole, w którym możecie pozostawić pod profesjonalną opieką swoje pociechy,
– night club, w którym organizowane są dyskotetki dla młodszych i dorosłych gości,
– salon gier z wieloma automatami przyciągający głównie dorastającą młodzież
– wypożyczalnia rowerów
– brodzik zewnętrzny czynny w sezonie letnim
– wystawa makiet z różnych okresów historii
– wiata zewnętrzna z paleniskiem
– boiska
– sklepik (a w nim najpotrzebniejsze produkty i pamiątki)
Nie dotarliśmy do wszystkich, gdyż animatorzy skutecznie zajmowali czas nasz i naszych pociech.
Jedną z największych zalet obiektu, o której koniecznie trzeba wspomnieć, jest niewątpliwie jego lokalizacja. Znajdujecie się bowiem kilka kroków od plaży, co szczególnie w sezonie letnim ułatwia funkcjonowanie – szczególnie przy posiadaniu małych dzieci.
Dodać należy także, że Primavera to idealne miejsce dla aktywnych. Każdego dnia korzystać możecie bowiem z pakietu zajęć ruchowych, a w nich m.in.: trening obwodowy, full body workout, zajęcia ze sztangami, mocne plecy, nordic walking, body warm up, zdrowy kręgosłup, stretching. Być może inne mamy oraz tatusiowie skorzystają z oferty, nam zabrakło czasu (albo motywacji).
A teraz czas na moje i moich córek dodatkowe plusiki dla Primavery:
– książeczka motywacyjna do zbierania naklejek za zjedzone warzywa i owoce – a za uzbierane naklejki nagroda (nie zdradzimy jaka)
– kolejna niespodzianka czekająca na dzieci przy wymeldowaniu za dokonanie oceny animacji
– kolorowanki i kredki przy zameldowaniu
Chyba nie macie wątpliwości, kto tworzył powyższą listę. Ale są i:
– niesłodzone dania dla dzieci (obok miód, cukier do dyspozycji), ale pod rozwagę
– karafka na wodę, zamiast plastikowych butelek w pokojach
– przycisk eco w toaletowej spłuczce – dbamy razem o planetę
Drodzy czytelnicy, niestety nie zdołaliśmy udać się na żadną wycieczkę poza spacerem do latarni Rozewie i wejściem na latarnię, obejrzeniem ekspozycji; codziennie jednak nabijaliśmy dziesiątki tysięcy kroków po prostu idąc przed siebie plażą…
Jednak znamy tę okolicę dość dobrze, zatem możemy zarekomendować następujące atrakcje:
– wizytę w stadninie koni w Swarzewie; dotrzecie tam rowerem lub samochodem. Stadnina piękna usytuowana, jazda konna odbywa się dosłownie z widokiem na morze. Nasze dziewczyny były zachwycone tym miejscem.
– przejażdżkę rowerową na Hel. Po prawej stronie widok na morze – pełen relaks; połączenie przyjemnego z pożytecznym;
– obejrzenie fokarium na Helu. Dotrzecie tam koleją w trochę ponad trzydzieści minut. Jeśli zdecydujecie się poznać najstarszego Bubasa i jego przyjaciół pamiętajcie, że karmienie odbywa się o 11.00 i 14.00.
Podsumowując: Primavera w Jastrzębiej Górze właśnie znalazła się na pierwszym miejscu naszego subiektywnego rankingu obiektów nad polskim morzem. Długo zastanawiałam się nad minusami, ewentualnymi niedociągnięciami, ale – z ręką na sercu – ich nie znalazłam. No dobrze, można by wstawić nieco więcej leżaków w parku wodnym.
Niektórzy z Was będą skupiać się na cenniku. Polecam jednak zrobić uczciwą listę wszystkich dodatkowych kosztów, które poczynić będziecie musieli w innym obiekcie, a przekonacie się, że wybierając Primaverę wyjdziecie zdecydowanie na plus. (Niestety, także z nadprogramowymi kilogramami).
Dodatkowo wygracie uśmiech Waszych dzieci, aktywnie spędzony czas bez miejsca na nudę, a co za tym idzie – udany i pełen spokoju wypoczynek.
GIPHY App Key not set. Please check settings