Różne osoby na wiele sposobów starają się wyprowadzić kobietę w ciąży z równowagi. A kobietę w ciąży bliźniaczej starają się podwójnie wyprowadzić z równowagi. Dlatego do matki oczekującej bliźniąt nigdy, przenigdy nie próbuj nawet mówić:
1. Jesteś zbyt szczupła na bliźnięta. Jak ty je pomieścisz?!
„Zawsze mogę dokupić 2 Gb pojemności”.
2. Ale jesteś wielka! Jesteś pewna, że w środku masz tylko dwójkę?!
„Nie. Problem w tym, że ja i mój lekarz potrafimy liczyć tylko do dwóch”.
3. O, mój Boże! Jak ty ogarniesz bliźnięta?!
„Powinnam już zacząć płakać?”
4. Macie bliźniaki w rodzinie?
„Teraz już tak”.
5. Planowaliście bliźnięta?
„Tak. W tym celu uprawialiśmy seks tantryczny cztery razy po dwa razy, osiem razy raz po raz”.
6. Och, znajoma mojej znajomej ma bliźniaki. Leżała 5 miesięcy w szpitalu na patologii ciąży. Urodziła przedwcześnie. Dzieci spędziły 2 miesiące w inkubatorach. Horror, mówię ci, horror!
„Sama jesteś horror…”
7. Jestem pewna, że nie będzie aż tak źle.
„Dzięki! Fajna jesteś!”
8. Dwóch chłopców?! No to macie przechlapane!
„Nostradamus nie przewidziałby tego lepiej”.
9. Dwie dziewczynki?! No to macie przechlapane!
„Wróżka Sybilla prawdę ci powie…”
10. Phi! A co to jest mieć dwójkę dzieci! Inni mają piątkę i dają radę!
„Zjedz snickersa. Jak jesteś głodna, zaczynasz gwiazdorzyć”.
Z doświadczeń moich i moich kumpel multiMam tak to mniej więcej wygląda. A czy Was w trakcie ciąży próbował ktoś podwójnie wyprowadzić z równowagi?
Podobne artykuły o CIĄŻY
- Jeżeli spodobał Ci się ten artykuł – udostępnij go dalej.
- Na fan page’u na facebook’u dzieje się dużo więcej i z dużą dawką humoru. Wpadnij do nas!
- Zapraszamy również do zapisania się na nasz newsletter.
- Chcesz porozmawiać z innymi rodzicami bliźniaków i wieloraczków? Zapraszamy na forum!
- Jeśli chcesz podzielić się swoją historią, opinią, doświadczeniem na łamach portalu, napisz do nas: kontakt@multirodzice.pl
- W jakiejkolwiek innej sprawie – pisz również! Jesteśmy tu po to by porozmawiać, czasami ponarzekać, ale najczęściej się wspólnie pośmiać.
- Będzie nam miło, jeśli dasz znać znajomym o multiRodzicach. Sharing is caring! 🙂
Probowal. Nie raz. Najczesciej tekstem o tym jak bardzo przechlapane mamy w zwiazku z tym, ze dwoch chlopcow sie szykuje i zeby im juz zagrode zbudowac gdzie beda biegac i wyzywac sie. Emmm, ze co?
Lub na moje, ze ja sie ciesze ze bede miec dwoch synow, to slyszalam odpowiedz wypowiedziana poblazliwym tonem, ze klamie.
Ludzie sa po prostu… dziwni 😉
Gdybyś oczekiwała dziewczynek, to te same osoby straszyłyby Cię i załamywały ręce, że jak to tak… dwie dziewczynki. To straszne, takie klasyfikacje na podstawie płci. Ci wszyscy ludzie powinni Was wspierać, by dzieci były zdrowe, bo tylko i wyłącznie to się liczy!
A chłopaki są super!!! Wiem coś na ten temat 🙂
Wszystkie te komentarze przerobiłam. Mam nerwy ze stali, w ciąży nie płakałam, dużo się śmiałam, ale faktycznie ludzie lubią dobijać swoimi tekstami.
Ja miałam podobnie – dużo się śmiałam, nie płakałam 🙂 I chyba też mam nerwy ze stali, bo te wszystkie teksty średnio mnie ruszały. Denerwowało mnie tylko bagatelizowanie ciąży bliźniaczej i porównywanie jej do zwyklej ciąży i jak ktoś się miał/czuł w tej ciąży. To samo porównywanie do posiadania jednego niemowlaka – no jednak jest pewna subtelna różnica…
Ja także wszystkie te teksty słyszałam, choć u mnie co do płci dzieci w ogóle były współczucia że strony innych, bo oprócz tego że nosiłam w brzuchu dwie córeczki, to miałam już starszą core 🙂 brzuch miałam do tego bardzo malutki i za każdym razem się ludzie pytali czy na pewno mam tam dwoje dzieci. A teraz jak mam 3 córki to wszyscy mi współczuja jak to jest przechlapane nie dość że trójka małych dzieci, to jeszcze żadnego syna. Ludzie są dziwni 🙂
Bardzo to denerwujące i takie…. wręcz nieludzkie – przecież najważniejsze jest by dzieci były zdrowe, a nie jak w Chinach: chłopiec czy dziewczynka…. A jak dziewczynka to od razu na straconej pozycji – albo od razu stracona…
Nie byłam w ciąży bliźniaczej, ale moja mama używała mojego sporego brzucha jako amuletu. Każdy, kto według niej, zasługiwał, żeby mu się polepszyło miał przywilej macania mnie po gołym brzuchu….bezdzietne kobiety starające się i rzesza innych osób. Teraz, z perspektywy czasu wiem, że to było molestowanie, a jedna z najbliższych mi osób została naganiaczem. Dziś na samo wspomnienie wszystko się we mnie gotuje, dlaczego więc wtedy nie zaprotestowałam?
Bardzo współczuję…. Koszmarnie to brzmi, co się wydarzyło….
Nie zaprotestowałaś, bo nikt nie nauczył Cię asertywności i…. kochania siebie samej. Tak myślę…
Pozdrawiam!
Jestem w ciąży bliźniaczej – pierwsza ciąża. Najbardziej denerwują mnie teksty w stylu:” ja w ciąży czułam się świetnie, pracowałam do samego końca, miałam najlepsze wyniki z krwi w życiu, malutki brzuch …. w ogóle nie bylo widać ciąży do 6. miesiąca”. Albo: „No co Ty, nie dasz rady w góry pójść? Przecież jesteś dopiero w piątym miesiącu!” Pozdrowienia z Norwegii
Hej Ania!
Takich tekstów – oraz dużo więcej po urodzeniu bobasów – nasłuchasz się jeszcze…
Ja np. słyszałam jeszcze w ciąży: „A co to jest dwoje dzieci? Inni mają 5 i dają radę”. I mówią to osoby, które mają jedno, w porywie dwoje dzieci z dużą różnicą wieku.
Prawda jest taka – i powie Ci to każda mama bliźniaków/ trojaczków – że jak ktoś nie miał i nie przeszedł tego na własnej skórze, to nigdy nie zrozumie. To NAPRAWDĘ nie jest tylko dwoje dzieci! I to NAPRAWDĘ nie jest taka zwykła ciąża!
Trzymaj się i nie daj się! Przed Tobą duże wyzwanie, ale i duża radość!
Pozdrawiam!
To to pikuś. Mnie wyprowadzało z równowagi:
-bliźniaki?!!?! WSPÓŁCZUJE!
No faktycznie jest czego współczuć…
Wrrrrrrr………