Przed nami nowy rok szkolny i przedszkolny. Większość rodziców – myśli o nim jako o kolejnej nierównej walce z zachorowaniami. Jak przygotować organizm do walki z wirusami i bakteriami? Czy medycyna naturalna jest wystarczająco skuteczna? Gdzie znaleźć odpowiednio dobrane do potrzeb dziecka preparaty?
Rozmawiam z Arkadiuszem Małkiem– właścicielem firmy HerbaLyme, zielarzem -fitoterapeutą.
Ubiegły rok był fatalny. Nie wiem, czy to za sprawą Covid-19, czy to może zbieg okoliczności, ale moje córki – 6-letnie przedszkolaki przynosiły kolejne wirusy z przedszkola aż do czerwca. Jeszcze nigdy nie walczyliśmy z kaszlem i katarem tak długo. Chciałabym odpowiednio przygotować je do nadchodzącego sezonu zachorowań. Kiedy powinnam o tym pomyśleć?
Musimy pamiętać o jednym, że o odporność nie dbamy sezonowo, a na bieżąco przez cały rok. Nigdy nie wiemy, kiedy możemy zostać zainfekowanymi, może to nastąpić o każdej porze roku. Są oczywiście okresy, kiedy jest łatwiej się przeziębić i jesteśmy bardziej podatni na infekcje wirusowe. Trzeba jednak pamiętać, że przy sprawnym układzie immunologicznym my i nasze pociechy będziemy dobrze zabezpieczeni przed czyhającymi na nas zagrożeniami.
Bardzo ważna jest profilaktyka, a więc musimy zadbać o racjonalne odżywianie. Unikanie w diecie produktów przetworzonych, zbyt dużej ilości cukrów prostych, które znajdują się przede wszystkim w słodyczach, ograniczenie produktów zawierających gluten. Są to czynniki prozapalne zaburzające prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego. Zadbajmy, aby nasze pociechy spożywały odpowiednią ilość owoców, warzyw, ale pamiętajmy żeby pochodziły ze źródeł naturalnych, własnego ogródka lub z ekologicznych upraw.
Czy zioła rzeczywiście mogą pomóc organizmowi stać się bardziej odpornym na zachorowania?
Jeżeli chodzi o układ odpornościowy osób dorosłych i dzieci, zioła mają na niego bardzo korzystny wpływ. Jak dotąd nie ma leku czy substancji, które wywierałyby taką pożądaną reakcję naszego układu immunologicznego i to bez skutków ubocznych. Odpowiednio dobrane zioła potrafią działać immunostymulująco, immunomodulująco i immunosupresyjnie. Wszystko zależy, co chcemy za ich pomocą osiągnąć i w jakim stanie zdrowotnym jest osoba poddająca się terapii. Nasi naturalni sprzymierzeńcy są niezastąpioną bronią w walce z patogenami, ale ze względu na bardzo silny wpływ na układ immunologiczny powinny być stosowane przez wykwalifikowaną osobę. W świecie ziół możemy napotkać na rośliny działające delikatnie, które możemy samodzielnie długotrwale stosować i dopiero po dłuższym stosowaniu możemy zaobserwować efekty terapeutyczne oraz te o silnym działaniu, które stosujemy krótkotrwale.
Jakie warunki musimy spełnić, by – w Twoim przekonaniu – fitoterapia była skuteczna? Czy można wskazać jakiś „odpowiedni” czas terapii?
Wszystko zależy od tego, co chcemy osiągnąć, z jakimi infekcjami walczymy, jak długo i jak bardzo obciążona jest osoba poddająca się terapii chorobami współistniejącymi, w jakim stanie jej układ immunologiczny. W swojej praktyce spotykam się z ludźmi przewlekle chorymi cierpiącymi na poważne infekcje. Przy tak ciężkich przypadkach efekty regularnego i konsekwentnego stosowania ziół są widoczne dopiero po kilku miesiącach, niektóre zioła zaczynają przynosić pierwsze efekty po ok. 3 miesiącach stosowania. Jeżeli chcemy działać profilaktycznie, wzmacniająco i modulująco na nasz układ odpornościowy, w zupełności wystarczy krótkotrwałe ich stosowanie. Po miesiącu możemy mieć już wystarczające rezultaty. Wystarczy wtedy co jakiś czas wracać do przyjmowanych ziół i to w zupełności wystarczy, aby być dobrze zabezpieczonym.
Dzieci najczęściej odwiedzają lekarza z powodu chorób układu oddechowego. Rodzice często skarżą się na uporczywy kaszel i katar. Które z ziół najlepiej radzą sobie z podobnymi dolegliwościami? Które złagodzą podrażnienia?
Bardzo ważne jest odpowiednie przygotowanie się przed okresem wzmożonej zachorowalności. Można wtedy uchronić się przed niechcianymi i nieprzyjemnymi infekcjami. Należy wtedy zastosować preparaty roślinne działające immunostymulująco na układ odpornościowy. Mają one przede wszystkim korzystny wpływ na nieswoisty, niezależny od antygenów system obronny organizmu. Aktywują one komórki fagocytujące, zdolne do pochłaniania obcych substancji i komórek (makrofagi, neutrofile, monocyty). Wchodzą one w skład leukocytów, które są silną linią obrony naszego układu odpornościowego przed infekcjami. Immunostymulatorów w świecie roślin jest bardzo wiele i mamy bardzo szeroki wachlarz możliwości ich działania, do takich ziół zaliczamy m.in. imbir, aloes, echinacee, sadziec, żeń-szeń, astragalus… Trzeba pamiętać o bardzo ważnej zasadzie – stosujemy je krótkotrwale , aby nie doprowadzić do trwałych w perspektywie czasu zmian w układzie immunologicznym. Mowa tu oczywiście o osobach zdrowych bez wyraźnych niedoborów odporności, a w niektórych chorobach przyjmowanie ich nie jest nawet wskazane. Zalecam również stosowanie preparatów roślinnych zawierających wiele witamin, minerałów, mikro i makro elementów, antyoksydantów potrzebnych do utrzymania prawidłowej odporności. Mogą to być m.in.: owoce dzikiej róży, owoce rokitnika, miód, aronia, popularny czosnek, świeże warzywa i owoce z ogródka lub upraw ekologicznych oraz kiszonki, które wspierają florę bakteryjną w naszych jelitach.
Jeżeli dojdzie już natomiast do pierwszych objawów przeziębienia i kaszlu, możemy się wspierać produktami śluzowymi o charakterze wykrztuśnym pomagającym pozbyć się zalegającej wydzieliny. Warto wtedy wspierać się babką lancetowatą, babką płesznik, prawoślazem, bluszczykiem kurdybankiem lub ziołem działającym silnie przeciwwirusowo, przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo – korzeniem omanu wielkiego.
Tworzysz specjalne kompozycje ziół. W jaki sposób je z sobą dobierasz? Jaką postać przybierają preparaty? Czy ma to znaczenie, że zastosujemy krople, inhalacje albo olejki eteryczne? Któraś z form jest według Ciebie najskuteczniejsza?
Monoterapia przy stosowaniu ziół na poważne infekcje nie jest tak skuteczna. Zawsze łącze zioła w tzw. protokoły, co znacznie zwiększa siłę ich działania. Preparaty ziołowe wchodzą we wzajemną synergię ze sobą zwiększając kilku lub nawet kilkunastokrotnie swoje działanie. Uzasadnione jest więc ich łączenie ze sobą, co przynosi wymierne efekty. Widzę to na co dzień i tak np. kiedy zastosuję kilka ziół działających na tą samą oporną bakterię efekt potrafi być zdumiewający. Od wieków zielarze łączyli ze sobą zioła o podobnym działaniu celem uzyskania lepszego efektu. Powiem więcej, są zioła, które mają za zadanie dezaktywować mechanizmy obronne bakterii, wirusów, czy pierwotniaków co daje im wielką przewagę nad chemicznymi związkami takimi jak m.in. antybiotyki. Łączenie ziół z antybiotykami także wzmacnia działanie tych drugich i przy poważnych chorobach przynosi spektakularne wyniki. Takie same efekty przynosi łączenie ziół z chemioterapeutykami, ponieważ naturalne związki potrafią świetnie zregenerować organizm. Często stosuję zioła u ludzi długotrwale leczących się, ich celem jest odbudowa i odnowa organizmu po wyniszczającym leczeniu. Niesamowite jest to, że w XXI wieku nauka nie dysponuje środkami, które w taki sposób potrafiłyby odbudowywać ludzki organizm jak zioła. W ciągu 1-2 miesięcy zioła potrafią znacznie poprawić parametry krwi tj. podnieść poziom leukocytów, neutrofili, erytrocytów, hemoglobiny, limfocytów, żelaza, poprawić funkcjonowanie gruczołów, hormonów itd. Zioła potrafią działać również hamująco na nadreaktywny układ immunologiczny. Działają jak środki immunosupresyjne i Ci, którzy latami leczą się na choroby autoimmunologiczne doskonale wiedzą o czym mówię.
Osobiście stosuję nalewki ziołowe, ponieważ alkohol o odpowiednim stężeniu ekstrahuje z ziół najwięcej substancji czynnych. Woda nie wydobędzie takiego spektrum substancji zdrowotnych, a gorąca woda potrafi je nawet niszczyć. Wszystko zależy na jaki układ naszego organizmu chcemy działać. Inhalacje potrafią też być bardzo korzystne na niektóre schorzenia, szczególnie górnych dróg oddechowych. Jeżeli chodzi o olejki eteryczne mają one bardzo silne i korzystne działanie do użytku zewnętrznego. Jeżeli chodzi o wewnętrzne stosowanie trzeba je przyjmować tylko pod nadzorem wykwalifikowanej osoby.
Część naszych czytelników pisze wprost, że obawia się zastosowania ziół u swojego dziecka. Boją się reakcji niepożądanych, jak bóle głowy czy alergia na dany składnik. Można ich jakoś uspokoić?
Naprawdę nie ma czego się obawiać. Zioła rzadko wywołują alergię, nawet jeżeli do tego dojdzie możemy zastąpić je innym o podobnym działaniu. Zawsze każde nowe zioło powinno wprowadzać się stopniowo, zaczynając od bardzo niskich dawek. Wtedy możemy sprawdzić reakcję naszego organizmu i ewentualnie zaprzestać przyjmowania danego zioła alergizującego zanim przejdziemy do optymalnych dawek.
A zatem możesz jednoznacznie powiedzieć: fitoterapia jest bezpieczna?
Odpowiem przewrotnie, jest zupełnie bezpieczna, ale tylko pod nadzorem odpowiednich osób. W przeciwnym przypadku przy stosowaniu silnych związków może się okazać bardzo niebezpieczna. Naturalne substancje mogą wchodzić w różne interakcje i przy zbyt dużym dawkowaniu ich działanie może się okazać dla nas niekorzystne. Zapamiętajmy sobie proszę, że o terapeutycznym działaniu ziół decyduje jego dawka i długość stosowania. Są zioła, które w zbyt dużych dawkach i za długim okresie stosowania potrafią być dla nas toksyczne. W jednym przypadku potrafią uratować nam zdrowie i życie, a w innym ich nieprzemyślanym stosowaniu, przysporzyć nam problemy zdrowotne.
Podejmijmy jeszcze inny temat. Nie był obcy także i mnie. Kiedy dzieci rozpoczęły swoją przygodę ze żłobkiem, pojawiły się u nich owsiki. Leki nie przyniosły u nas pożądanych rezultatów. Problem nawracał. Czy w walce z pasożytami zioła także mogą przynieść skuteczną pomoc?
Oczywiście, że są zioła, które sobie świetnie radzą z pasożytami. Nie będę tutaj wymieniał tego najsilniejszego, gdyż posiada ono silne związki, których nie należy stosować zbyt długo. Zapraszam każdego do kontaktu indywidualnego. Zioło to świetnie działa na wszystkie pasożyty ludzkie m.in. na owsiki, glisty, tęgoryjce, włosogłówki. Działa również przeciwalergicznie (przeciwwysiękowo i przeciwhistaminowo), ale może powodować też uzależnienie. Dlatego wolę nie wymieniać jego nazwy. Można również stosować produkty takie jak: świeże pestki dyni, papai, suszone i mielone grzyby kurki, goździki. Prawidłowe odrobaczanie powinno przebiegać pod okiem specjalisty, ponieważ we wnętrzu pasożytów mogą ukrywać się przed atakiem układu immunologicznego – bakterie, a zabijając pasożyty możemy je uwolnić z ich wnętrza. Powinno się równocześnie z odrobaczaniem zastosować zioła przeciwbakteryjne lub antybiotyki. Jeżeli chodzi o profilaktykę to należy przede wszystkim zadbać o podawanie swoim pociechom kiszonek tj. kiszone ogórki i kapusta. Podawanie czosnku i unikaniu nadmiernej ilości słodyczy.
Każdy lek ma swoją datę przydatności, mamy na opakowaniu także instrukcję dotyczącą przechowywania. Jak przechowywać i jak długo możemy przechowywać leki roślinne?
Jeżeli chodzi o nalewki alkoholowe nie tracą one swoich właściwości z biegiem czasu, alkohol świetnie je konserwuje. Zioła suszone szybko tracą swoje właściwości i nie powinniśmy przechowywać zbyt długo, wiele substancji po prostu się ulatnia. Najważniejsze jeżeli chodzi o przechowywanie ziół to musimy je chronić przed światłem słonecznym, temperaturą powyżej 40-50 stopni oraz nadmierną wilgotnością.
Fitoterapia to szereg wiadomości, które wykorzystujesz nie tylko w schorzeniach układu oddechowego. Z jakimi dolegliwościami poradzą sobie zioła?
Praktycznie nie ma ograniczeń w terapeutycznym stosowaniu naturalnych związków. Trzeba jednakże pamiętać o przeciwwskazaniach niektórych ziół jakie mogą występować przy różnych zaburzeniach czy aktualnym obrazie stanu chorobowego osoby poddającej się terapii. Ważnym wskaźnikiem, który powinien być brany pod uwagę przy dobieraniu odpowiednich ziół są badania serologiczne krwi oraz całościowy obraz pacjenta (występujące dolegliwości) Przy doborze potencjalnego zioła są brane pod uwagę różne parametry oraz różne badania. Tak np. stosując znaną dobrze i cenioną w walce z wirusami Lukrecję powinien zainteresować nas poziom sodu i potasu we krwi. Jest ona stosowana w leczeniu m.in. choroby Addisona, hiponatremii i hiperkaliemii. Dla wyjaśnienia podnosi ona poziom kortyzolu, który zatrzymuje sód w organizmie a wypłukuje potas. Dlatego bacznie trzeba rozważyć jej zażywanie przy przekraczających normę tych parametrów w krwi. Podobna sytuacja jest przy stosowaniu innych ziół, ale zawsze takie, którego nie możemy wykorzystać można zastąpić innym o podobnym działaniu. Za pomocą ziół możemy zmieniać parametry krwi, obniżać lub podnosić w zależności od celu terapeutycznego jaki chcemy osiągnąć, możemy działać przeciwbólowo, przeciwzapalnie, niszczyć różne patogeny żyjące w nas. Nie ma więc ograniczeń w stosowaniu preparatów ziołowych, ograniczeniami z jakimi możemy się spotkać to nasza wiedza i jakość danych produktów.
Czy sam zbierasz zioła, z których powstają leki?
Oczywiście, zioła które rosną w naszym kraju zbieram razem z żoną. Następnie w odpowiedni sposób przetwarzam. Sam też uprawiam zioła, które stanowią produkty lecznicze i są to m.in. Paulownia, Cytryniec chiński, Miłorząb japoński, Houttuynia cordata, Wiciokrzew japoński, Rokitnik, Perukowiec podolski, Katalpa, Hortensja ogrodowa, Forsycja zwisła, Perełkowiec japoński, Gardenia jaśminowata, Nasturcja, Szczeć pospolita, Mahonia pospolita, Smotrawa okazała, Magnolia. Zioła u nas niedostępne zamawiam i sprowadzam z odległych miejsc świata.
Jeśli ktoś, podobnie jak ja, jest laikiem może zgłosić się do Twojej firmy HerbaLyme na konsultacje. Jak wygląda takie spotkanie, rozmowa? Jak działasz krok po kroku?
Proszę zainteresowaną osobę o zabranie na wizytę wszystkich badań, które miała wykonywane. Podczas konsultacji przeglądam ww. badania ewentualnie zlecam nowe lub inne badania, ale robię to po przeprowadzonym wywiadzie z osobą chorą, lub z inną osobą bliską (są chorzy w takim stanie, że nie potrafią przyjść), czasami sam podjeżdżam do osoby cierpiącej. Zawsze podczas rozmowy ujawniają się objawy, z których osoba chora nie zdawała sobie sprawy, a są bardzo istotne. Pytam, szukam i naprowadzam, a jeżeli to potrzebne, zlecam dodatkowe badania w celu odpowiedniego zdiagnozowania, bez tego nie da się zacząć terapii. Za pomocą ziół w trudnych przypadkach prowadzę prowokację co pozwoli mi jednoznacznie upewnić się co do diagnozy. Po zdiagnozowaniu układam odpowiedni protokół ziołowy i rozpoczynam terapię.
Dziękuję za rozmowę, a teraz przejdźmy do Twoich regałów ze buteleczkami i wybierzmy coś dla moich dziewczyn.
____________________________________________________________________________________________
- Jeżeli spodobał Ci się ten artykuł – udostępnij go dalej!
- Na fan page’u na facebooku dzieje się dużo więcej i z dużą dawką humoru. Wpadnij do nas!
- Chcesz porozmawiać z innymi rodzicami? Zapraszamy do zamkniętej grupy na facebooku!
- Jeśli chcesz podzielić się swoją historią, opinią, doświadczeniem na łamach portalu, napisz do nas: kontakt@multirodzice.pl
- Będzie nam miło, jeśli dasz znać znajomym o multiRodzicach. Sharing is caring!
GIPHY App Key not set. Please check settings