w , , , , ,

Karmienie piersią bliźniaków – Poradnik cz. 2

Drugą część poradnika KARMIENIE PIERSIĄ BLIŹNIĄT zacznę od krótkiego opisu siebie i swojego doświadczenia. Jestem mamą obecnie dziewięciomiesięcznych bliźniaków, karmionych po trudnych początkach wyłącznie piersią do 6,5 miesiąca.

Rozszerzamy dietę metodą BLW (TUTAJ możesz przeczytać dlaczego wybraliśmy BLW), a moje mleko zaspakaja obecnie ich potrzeby żywieniowe w ok. 70 – 80%. Początki naszej mlecznej drogi to nie była droga usłana różami. Pierwsze trzy tygodnie, kiedy maluchy nie umiały ssać piersi, a ja nie umiałam ich nauczyć były ogromnie wyczerpujące – nie tylko fizycznie (laktator non-stop), ale i psychicznie. Codzienne próby przystawiania kończące się porażką, zapalenia piersi, bóle brodawek i szereg innych dolegliwości powodowały, że z ogromną chęcią chciałabym ten czas wymazać z pamięci. Ale nie zrobiłam tego i nie zrobię, a wiesz dlaczego? Dlatego, że właśnie m.in. te doświadczenia i emocje z nimi związane powodują, że prowadzę bloga – możesz go śledzić na FB TUTAJ oraz założyłam i administruję grupę wsparcia dla mam karmiących bliźniaki i pragnących karmić – możesz do nas dołączyć TUTAJ. Po to, żeby oszczędzić świeżo upieczonej mamie tego, co przechodziłam ja tj. ogromnego stresu i morza wylanych łez. Po to, żeby dostarczyć jej jeszcze na etapie ciąży odpowiedniej wiedzy o tym, z czym może się spotkać i co jest zupełnie normalne przy karmieniu piersią. Po to, żeby obalać mity, które często przekazuje personel medyczny i środowisko dookoła podważające możliwość karmienia naturalnego bliźniąt.

Dotychczas nie było takiego miejsca w internecie – na FB jest mnóstwo grup dla mam karmiących, ale kiedy 9 miesięcy dodawałam błagalne prośby o wsparcie dostawałam jedną, max dwie odpowiedzi. Jestem pewna, że gdybym mogła wtedy skorzystać z doświadczenia innych mam karmiących bliźniaki, liczba łez zredukowałaby się przynajmniej o połowę a maluchy przeszłyby na samą pierś dużo szybciej i sprawniej. Dlatego celem działań bloga i grupy jest dostarczanie wiedzy i wsparcia, a przez to zwiększanie prawdopodobieństwa, że kolejnej mamie uda się karmić wyłącznie piersią swoje podwójne szczęście. Bo karmienie piersią to najpiękniejsza przygoda w moim dotychczasowym życiu. I każdy codzienny uśmiech moich dzieci przy piersi, każde spojrzenie w oczy podczas karmienia upewnia mnie, że ponad wszystko warto przezwyciężyć początkowe trudności! Warto uparcie dążyć do celu, aby osiągnąć to, co udało się już wielu mamom. Więc dlaczego Tobie miałoby się nie udać??:) W grupie jest mnóstwo kobiet, które z przyjemnością wspierają się nawzajem opowiadając o swoich ciężkich początkach i o tym, w jaki sposób radziły sobie z trudnościami. I ręczę, że każda z nich pomimo przeciwności uważa to za swój wielki, jak nie największy osobisty sukces – tak jak ja!! W grupie nie oceniamy mam, którym nie się udało – wiemy, że wina nie leży po ich stronie, a po stronie słabego wsparcia laktacyjnego w szpitalach i niedostatecznej edukacji ciężarnych. Dlatego Droga Mamusiu nie obwiniaj się za niepowodzenie w karmieniu – jestem pewna, że nie było w tym Twojej winy! I nigdy nie wiadomo czy los nie szykuje dla Ciebie kolejnej pary bliźniąt 😉 Dlatego serdecznie Cię zapraszam do zaglądania na blog www.blizniakinapiersi.pl.

W pierwszej części poradnika KARMIENIE PIERSIĄ BLIŹNIĄT, którą znajdziesz TUTAJ znajduje się kilka ważnych punktów z pierwszego okresu tj. przed porodem. W dzisiejszym wpisie opisałam sytuacje, z którymi możesz zetknąć się w drugim – ważnym okresie dla karmienia piersią tj. w szpitalu tuż po porodzie Twoich maluszków:)

Serdecznie zapraszam!

SZPITAL – PO PORODZIE

  • Kiedy zacząć karmienie?

    Obecnie większość bliźniąt przychodzi na świat przez cesarskie cięcie. Co możesz zrobić, aby produkcję mleka przyspieszyć? Jak najszybciej rozpocznij przystawianie dzieci (jeśli to oczywiście możliwe i dzieci nie są np. w inkubatorach – o tym poniżej), zróbcie sobie kontakt „skóra do skóry”, przytulaj, całuj – hormony zrobią swoje. Muszę Cię uprzedzić, że będziesz zmęczona, będzie Cię bolało, ale to naprawdę ważne, aby zacząć się karmić, jak najszybciej, jak tylko dostaniesz do siebie dzieci, najlepiej do dwóch godzin po porodzie.

  • Wcześniaki/dzieci w inkubatorach

    Urodzenie wcześniaków w żaden sposób nie przekreśla karmienia piersią. Dowodem są nasze koleżanki z grupy, które karmią swoje bliźniaki ponad 2 lata, a maluchy po porodzie trafiły do inkubatorów na kilka tygodni. Dla wcześniaków mleko mamy jest jak eliksir zdrowia, jest inne niż mleko mamy dziecka donoszonego, bardziej bogate w białka, żelazo i przeciwciała potrzebne do tego, aby nabrać odporności.  Dlatego jest to ogromnie ważne, aby dostawały ten najcenniejszy dla ich rozwoju pokarm. Jeśli z jakiś przyczyn będziesz w takiej sytuacji nie daj sobie wmówić przez personel szpitala, że karmienie bliźniąt wcześniaków jest niemożliwe! Znam dwie matki karmiące piersią wcześniaki urodzone w 24 i 25 tygodniu! Najważniejsze, aby odciągać pokarm i dostarczać maluchom jak najczęściej. Uprzedzam – na początku może być to walka z laktatorem. Nie zniechęcaj się, jeśli po kilku godzinach a nawet dniach!! nie będziesz widziała efektów…to normalne, że po narodzinach wcześniaków organizm potrzebuje trochę więcej czasu, siara pojawi się prędzej czy później! A w tym czasie, jeśli jest taka możliwość warto podawać maluchom mleko z banku mleka.

  • Brak odruchu ssania – sposoby karmienia

    W naszej grupie jest również dużo mam, które urodziły swoje maluchy przed 32 tygodniem ciąży, czyli bez odruchu ssania. Opisywały mi różne metody karmienia tuż po narodzinach tj. dożylnie, karmienie sondą, strzykawką lub butelką w zależności od wieku. To również nie przekreśla kp. Trzeba doczekać do momentu, w którym dziecko może już być karmione butelką, a do tego czasu odciągać pokarm. Etap karmienia butelką to czas na przystawianie do piersi. Niestety bardzo często bywa tak, że personel medyczny nie pozwala na karmienie z piersi, ponieważ nie mają kontroli nad tym, ile maluchy zjadły.Trzeba walczyć o to, aby przystawiać dzieci jak najczęściej, bo to najlepsza droga do udanego kp i najlepsza metoda pobudzenia laktacji. Wcześniej, kiedy jeszcze dzieci nie mogą przystawiane do piersi warto kangurować, ponieważ działa to zbawiennie zarówno na rozwój dziecka jak i laktację mamy.

  • Spadek wagi

    Normalną sytuacją jest, że noworodki w pierwszych dobach po porodzie zmniejszają swoją masę ciała. Nie jest to powód do dokarmiania. Norma wynosi do 7% spadku. Jeśli waga spadnie poniżej normy lepiej jest częściej karmić swoim mlekiem (np. system  wspomagania karmienia SNS) niż dokarmiać mieszanką. Czasem jednak nie ma innego wyjścia… Ale nie warto decydować się od razu na butelkę z mlekiem modyfikowanym, a zawalczyć o częstsze karmienie/odciąganie pokarmu.

  • Nauka efektywnego ssania piersi

    Często zdarza się, że noworodki mają problemy z prawidłowym uchwyceniem piersi. Szczególnie dotyczy to tych dzieci, które pierwszy pokarm otrzymały w butelce. Czasem nie ma innego wyjścia i dzieci muszą zostać dokarmione butelką (u nas spadał cukier, a dzieci nie umiały ssać piersi w pierwszym kontakcie), wtedy nauka efektywnego karmienia może zająć więcej czasu. Ale większość przypadków, dzięki częstemu przystawianiu uczy się i po jakimś czasie zaczyna prawidłowo ssać. Warunek jest jeden – muszą mieć stwarzane warunki do nauki jak najczęściej. Wiem z doświadczenia, że nie jest to proste – dzień szybko mija, a w nocy jest ciężko, bo matka bywa już wykończona. Do nauki jedzenia z piersi potrzeba dużych pokładów cierpliwości. Płaczące, odpychające się, głodne i nie umiejące efektywnie ssać noworodki to dla matki ogromne obciążenie psychiczne. Przez pierwsze trzy tygodnie naszej nauki nie było dnia bez mojego płaczu i nerwów. Wiadomo nerwy matki udzielają się dzieciom, a to nie wpływa dobrze na naukę ssania ani na produkcję mleka. To co mogę poradzić w takiej sytuacji to warto zaufać dzieciom, sobie, wypić melisę i w kontakcie „skóra do skóry” przy dźwiękach białego szumu przystawiać!!! – nauka efektywnego jedzenia z piersi to proces czasem długi i męczący, ale najczęściej kończy się sukcesem! A nagroda w postaci dźwięków przełykania mleka nie jedną mamę przyprawiła o łzy szczęścia. U mnie leciały jak grochy:) O naszej nauce ssania możesz przeczytać w TYM POŚCIE.

  • Kiedy rusza laktacja?

    W pierwszych trzech lub więcej dobach po porodzie nie będziesz miała białego tryskającego mleka. Będzie to siara – pierwsza „szczepionka” dla Twoich dzieci, której kilka kropel!! wystarcza, aby maluchy się najadły. W tych dniach warto spędzać z dziećmi jak najwięcej czasu przy piersi w kontakcie „skóra do skóry”. Między drugą a szóstą dobą po porodzie jest tzw. nawał mleczny, czyli w miejsce siary pojawia się mleko i jest to start do docelowego pokarmu. Często spotykam się z problemem, że dziewczyny zamartwiają się, że nie mają mleka w drugiej dobie. Jest to normalna sytuacja, dlatego, że w pierwszych dniach siara maluchowi zazwyczaj wystarcza. Nie zamartwiaj się, że nie będziesz miała mleka. To praktycznie nie możliwe, bo każda zdrowa kobieta za sprawą hormonów okołoporodowych produkuje mleko po porodzie. Dostosowanie jego poziomu to inna sprawa. Ilość pokarmu dostosowuje się w miarę zgłaszania zapotrzebowania przez ssające noworodki. Dlatego tak ważne jest, żeby przystawiać maluchy albo odciągać pokarm, kiedy mama nie może dostać dzieci bezpośrednio po porodzie.

  • Odciąganie pokarmu

    Ważną zasadą jest regularne odciąganie pokarmu, co najmniej co trzy godziny zarówno w dzień jak i w nocy. Najczęściej polecana metoda to 7-5-3 tj. 7 min z lewej piersi, 7 min z prawej, potem 5 min z lewej, 5 min z prawej i 3 z lewej, 3 z prawej. Pamiętaj również o tym, że laktator nie jest w stanie wyciągnąć z piersi tyle do dziecko, a więc odciągnięta porcja nie wskazuje tego, ile masz mleka. Tak samo jak brak mleka przy odciąganiu nie świadczy o tym, że dziecko nie otrzyma go podczas ssania. Żaden, nawet najlepszy laktator nie jest w stanie zaangażować do tego procesu tak dużej liczby mięśni jak dziecko. Dodatkowo warto pracować z laktatorem, nawet jeśli nie widać spływającego mleka – celem jest pobudzanie piersi do produkcji. Z tego samego powodu warto pozwolić dzieciom na „wiszenie na piersi”. Zajrzyj również do postu na blogu Mleczne Wsparcie o metodzie stymulacji laktacji  Power Pumping.

  • Potrzeby małego żołądka

    Noworodek w pierwszych trzech dobach życia potrzebuje bardzo mało pokarmu. Poniżej obrazek pokazujący jego dobowe zapotrzebowanie. W większości nie ma więc konieczności dokarmiania go butelką ze sztuczną mieszanką – jeśli nie ma wskazań medycznych. Nawet jeśli noworodek płacze i może wydawać się, że po kilkugodzinnym jedzeniu z piersi jest głodny. Tak funkcjonują noworodki, chcą być jak najbliżej mamy i jej piersi ssąc praktycznie non stop. Zajrzyj do postu na blogu Róża Marzy o normalnych zachowaniach noworodka i na bloga Gosi Jackowskiej -> Ile mleka zmieści mały brzuszek…

  • Opieka nad mamą po porodzie

    Pamiętaj o jednej bardzo ważnej zasadzie – kiedy urodzisz swoje bliźniaki, dla Ciebie będziecie najważniejszymi osobami w całym szpitalu! Jeśli chcesz karmić piersią poinformuj o tym cały personel, położne, które powinny Ci pomagać przystawiać dzieci, pokazywać co robić, abyście mogli karmić się efektywnie. Nie bój się prosić o pomoc, po to są położne na oddziale, aby wspierać Twoje pierwsze dni po porodzie, również pod kątem karmienia piersią. Zastrzeż sobie, że każde dokarmienie butelką musi być z Tobą uzgadniane (znam sytuacje, gdzie dzieci pierwszy raz zobaczyły mamę dokarmione butelką z mieszanką:(). Dodatkowo nie daj sobie wmówić, że: nie dasz rady wykarmić bliźniąt, że masz za mały biust, że głodzisz dzieci, że masz chudy i małowartościowy pokarm (to nie możliwe, bo mleko mamy dostosowuje się do potrzeb dziecka zawsze!!!!), że obecnie mieszanki są identyczne jak mleko matki. Jeśli położne nie będą w stanie Ci pomóc poproś o spotkanie z doradcą laktacyjnym.

  • Dokarmianie w szpitalu

    Jeśli podejmiesz decyzję o dokarmianiu (zajrzyj do artykułu Hafija.pl) i będziesz miała możliwość skorzystaj z innych metod dokarmiania niż butelka. Butelka bowiem może (ale nie musi!) zaburzać prawidłowe ssanie piersi. Szczególnie ważne w pierwszych dobach, kiedy noworodek potrzebuje niewiele pokarmu i z powodzeniem można podać go w specjalnym kubeczku. Zawsze decyzja o dokarmianiu powinna być tylko i wyłącznie Twoja po rozmowie z lekarzem, kiedy jest rzeczywiście medyczne wskazanie do dokarmiania mlekiem modyfikowanym. Pamiętaj również o banku mleka!

  • Żółtaczka i zalecenia odstawienia

Zdarza się, że w przypadku wysokiej żółtaczki lekarze zalecają odstawienie od piersi bowiem enzymy zawarte w mleku kobiecym hamują wychwyt bilirubiny i jej wydalanie z krwi dziecka. Jednak żółtaczka taka może trwać nawet do 3 miesięcy, a więc w pierwszej kolejności warto sprawdzić jak ten poziom będzie utrzymywał się przy karmieniu mlekiem matki. Więcej możesz przeczytaj TUTAJ.

To dziś na tyle – a w trzeciej i ostatniej części poradnika, która ukaże się już niebawem, znajdą się porady związane z trudnościami po powrocie do domu m. in. dlaczego to normalne, że dzieci „wiszą na piersiach”, dlaczego duża część mam myśli, że jej dzieci się nie najadają, co to jest baby blues i jak to wpływa na mamę, jak sobie radzić z bolesnymi brodawkami i nawałami, co oznaczają miękkie piersi, czy siatki centylowe, z których korzystają lekarze są prawidłowe dla dzieci karmionych piersią, będzie o micie diety matki karmiącej, o fochach przy piersi, o wpływie skoków rozwojowych na zachowanie dzieci przy piersi, o trudnej sytuacji, kiedy dzieci zostają w szpitalu, a mama wychodzi ze szpitala i o tym, dlaczego mamy dzieci ze skazą białkową nie powinny rezygnować z karmienia naturalnego.

Nie możesz się doczekać? 🙂 Śledź na FB nie tylko multiRodziców ale i Bliźniaki na Piersi – o TUTAJ.

P.S. Wszystkie zdjęcia udostępniły mamusie z naszej grupy – dziewczyny jesteście kochane, dziękuję! :*

Autor: Kasia to mama bliźniaczej parki Amelki i Kubusia, zwolenniczka nurtu rodzicielstwa bliskości i BLW. Przebyła trudną drogę, aby karmić swoje bliźnięta wyłącznie piersią, a teraz wspiera inne mamy, prowadząc bloga oraz administrując grupę wsparcia na facebooku. Uwielbia spędzać czas w towarzystwie męża, dzieci, najbliższej rodziny i przyjaciół. Miłośniczka psów, długich spacerów i dźwięków gitary. Ufa naturze, swoim dzieciom i własnej intuicji.


  • Jeżeli spodobał Ci się ten artykuł – udostępnij go dalej.
  • Na fan page’u na facebooku dzieje się dużo więcej i z dużą dawką humoru. Wpadnij do nas!
  • Zapraszamy również do zapisania się na nasz newsletter.
  • Chcesz porozmawiać z innymi rodzicami bliźniaków, wieloraczków, dzieci „rok po roku”? Zapraszamy do zamkniętej grupy na facebooku!
  • Jeśli chcesz podzielić się swoją historią, opinią, doświadczeniem na łamach portalu, napisz do nas: kontakt@multirodzice.pl
  • Będzie nam miło, jeśli dasz znać znajomym o multiRodzicach. Sharing is caring! :-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

GIPHY App Key not set. Please check settings

    dzien matki

    Nie chcę laurek i kwiatów, mam wszystko, czego mi trzeba

    lizak

    „Nie pali się”, czyli luźne, ojcowskie podejście do rodzicielstwa