Do tego, że wielu dorosłych zmaga się z problemem zaburzeń dobrego samopoczucia, że konsultuje swoje problemy z psychoterapeutą czy korzysta z pomocy psychiatry w trudnych i traumatycznych momentach swojego życia, człowiek XXI wieku jest już przyzwyczajony. Gdy jednak myślimy o okresie dzieciństwa, najczęściej myślimy o beztrosce, zielonych latach, swobodzie.
Statystyki są jednak zatrważające. Rocznie niemal sto dzieci w naszym kraju odbiera sobie życie. Próby podejmuje kilkaset osób niedorosłych. Pomoc, jak się okazuje, nie zawsze przychodzi na czas, zaś sam problem często pozostaje niezauważony lub zbagatelizowany.
Jak rozpoznać depresję u dziecka? Czy przedszkolak może borykać się z podobnym problemem?
W nomenklaturze medycznej nie funkcjonuje co prawda określenie depresja dziecięca, psychologowie mówią raczej o długotrwałym obniżeniu nastroju. Najmłodsze dziecko, u którego zdiagnozowano depresję miało dwa lata.
Objawy u dziecka są podobne do tych pojawiających się u chorujących dorosłych. Źródła podają tutaj najczęściej: smutek, spadek energii, zmęczenie, wzmożony apetyt lub jego utrata, problemy z koncentracją, poczucie winy i bezradności.
Często zjawisko jest niezauważone przez rodziców czy opiekunów, gdyż mogą pojawić się także objawy niespecyficzne. Najmłodsi mają dodatkowo problem z precyzyjnym formułowaniem myśli, nazywaniem swoich uczuć. Nocne moczenie, zaprzestanie mówienia, trudności z zapamiętywaniem nowych pojęć, nazw, niechęć do przedszkola, szkoły, wyjścia z domu – to jedne z nich.
Lekarze specjaliści wskazują także na objawy psychosomatyczne. Często bowiem spadek samopoczucia daje o sobie znać poprzez bóle głowy, biegunki, bóle brzucha.
Skąd depresja u dziecka?
Na to pytanie nikt nie potrafi jednoznacznie odpowiedzieć. Psycholodzy wskazują jednak na trzy aspekty. Po pierwsze pamiętać musimy, że dziecko dziedziczy w genach nie tylko kolor oczu czy kształt nosa, ale także skłonność do depresji. Jeśli zatem w przypadku matki czy ojca mamy do czynienia z podobnym schorzeniem, prawdopodobne, że dziecko może także się z nim borykać. Zdecydowanie bardziej podatne na wystąpienie depresji są dzieci wysoko wrażliwe, delikatne. Rzecz jasna wpływ mają także indywidualne doświadczenia, traumy, środowisko, w którym przyszło dziecku żyć.
Jak pomóc dziecku?
Najbardziej popularną metodą jest terapia. Dopiero w przypadku wystąpienia głębokich stanów depresyjnych konieczna staje się farmakoterapia. Zła wiadomość: w Polsce brakuje specjalistów zajmujących się leczeniem depresji u dzieci, a liczba miejsc w szpitalach psychiatrycznych dla dzieci wciąż jest zbyt niska w stosunku do zapotrzebowania. Na szczęście jest też ta dobra mówiąca o wysokiej skuteczności działań terapeutycznych. Wcześnie zauważone zaburzenie oraz otoczenie dziecka pomocą specjalisty powodują, iż lekka i umiarkowana depresja zostają wyleczone.
Należy jednak pamiętać, że choroba duszy jest stanem nawracającym, zatem należy zawsze wnikliwie obserwować dziecko, by zareagować w porę. Dzień walki z depresją ma uwrażliwić nas na problem, który z każdym rokiem nasila się nie tylko na świecie, ale także w naszym kraju. Niech będzie to dzień skłaniający do refleksji: miejmy oczy i uszy szeroko otwarte: problem może nie dotyczyć bowiem naszego dziecka, ale ucznia, chrześniaka, bratanicy czy syna sąsiadki. Nie bagatelizujmy, sprawdzajmy, troszczmy się.
____________________________________________________________________________________________
- Jeżeli spodobał Ci się ten artykuł – udostępnij go dalej!
- Na fan page’u na facebooku dzieje się dużo więcej i z dużą dawką humoru. Wpadnij do nas!
- Chcesz porozmawiać z innymi rodzicami? Zapraszamy do zamkniętej grupy na facebooku!
- Jeśli chcesz podzielić się swoją historią, opinią, doświadczeniem na łamach portalu, napisz do nas: kontakt@multirodzice.pl
- Będzie nam miło, jeśli dasz znać znajomym o multiRodzicach. Sharing is caring!
GIPHY App Key not set. Please check settings