w , ,

„Przestań zrzędzić jak twoja matka!” – czyli genów nie oszukasz

Od dzieciństwa mam jeden brzydki nawyk. Kiedy się uczę, czytam, piszę ten nie tekst, czyli ogólnie rzecz biorąc skupiam uwagę – przygryzam wargę i ciągle skubię wystające z niej skórki. Ależ okropnie denerwuje to mojego tatę… Zawsze zwracał mi uwagę, że to nie wypada, że brzydko etc.

Ostatnio podrzuciłam kilka razy dziewczynki do rodziców. I co usłyszałam, odbierając je? Dżulietta skubie wargę! Ojciec załamany stwierdził, że nie wyprę się swojej córki, a on już do śmierci będzie musiał obserwować to okropieństwo.

Mój małżonek z kolei ma śmieszną przypadłość. Kiedy bardzo mocno świeci słońce, a on popatrzy prosto na nie: kicha. Próbowałam – mnie to nie wychodzi. Jakież było nasze zdziwienie, gdy nasza druga córeczka Zizi spojrzała kiedyś na słońce, zaznaczając przy tym: jaki piękny widok – i kichnęła.

Ogromne zdumienie maluje się na twarzach rodziców, którzy przychodzą na zebranie do szkoły po raz pierwszy, a ja zadaję pytanie: Pani Iksińska? Pan Igrekowski? Odpowiadają : Skąd pani wiedziała? Oznajmiam dyplomatycznie: niesamowite podobieństwo. W duchu myślę jednak: tak samo jak syn żuje gumę, gdy ze mną rozmawia albo nosi tę samą długość spódniczki oraz tak głęboki dekolt jak córka. Czasem mimika, gesty, styl bycia i sposób mówienia są identyczne u rodziców, jak i pociech.

Niedaleko pada jabłko od jabłoni. Zawsze było dla mnie oczywiste, że właśnie tak jest. Ale sądziłam, że dotyczy to tego, co z domu wynosimy. Myślałam, że wiele naszych zachowań to nic innego jak naśladowanie, kopiowanie zachowań naszych rodziców. Teraz, jako mama dwójki, przekonuję się, że przysłowie to odnosi się także do nawyków, zachowań niekontrolowanych, tików, przyzwyczajeń.

Na to, jak wyglądać będzie nasze dziecko i jaki będzie miało charakter wpływa wiele genów. Przeczytałam gdzieś, że po rodzicach zawsze dziedziczymy skłonności do zachorowań na rozmaite dolegliwości, kolor oczu, włosów, wzrost i inteligencję oraz talenty. Tyle, że tutaj jak w przypowieści biblijnej – jeśli dziecko swój talent zakopie, a nie pomnoży – nic z niego nie będzie. Widać już u moich dzieci, że jedno jest nieco bardziej odporne (jak tatuś), a drugie nieco bardziej delikatne (jak mama). Jedno, ma wilczy apetyt, ale waży znacznie mniej od drugiego, które zjada niewiele, ale jego przemiana materii jest słabsza. Starsza (o 2 minuty) córka kocha słodycze (jak jej tata i jego tata), a młodsza woli coś konkretnego np. mięso (jak jej mamusia).

Gdzie indziej przeczytałam, że „w spadku” po przodkach otrzymujemy głównie dobre cechy. Chociaż patrząc na moich znajomych i ich rodziców, ba! Patrząc na mojego męża i jego ojca, na mnie i moją mamę – widzę, że niektóre zachowania tak znienawidzone u naszych staruszków stają się aktualnie naszymi własnymi. Stąd często w kłótniach małżeńskich słyszymy: przestań zrzędzić jak twoja matka albo jesteś gburem jak twój ojciec.

Pamiętajmy – geny wpływają na naszą osobowość mniej więcej w 40 do 60 procent. Zostaje więc margines, który kształtujemy sami i we współżyciu z innymi.

Ciekawa jestem, czy Wasze dzieciaki są kopią Was samych? Jakie zachowania już teraz widzicie u nich, a znacie z własnego doświadczenia? Podzielcie się!


  • Jeżeli spodobał Ci się ten artykuł – udostępnij go dalej!
  • Na fan page’u na facebooku dzieje się dużo więcej i z dużą dawką humoru. Wpadnij do nas!
  • Chcesz porozmawiać z innymi rodzicami? Zapraszamy do zamkniętej grupy na facebooku!
  • Jeśli chcesz podzielić się swoją historią, opinią, doświadczeniem na łamach portalu, napisz do nas: kontakt@multirodzice.pl
  • Będzie nam miło, jeśli dasz znać znajomym o multiRodzicach. Sharing is caring! :-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

GIPHY App Key not set. Please check settings

    Tablica motoryczna w rozwoju małego dziecka

    Przyjaciółki w SPA – relaks w Pałacu Brzeźno SPA & Golf